droga

val Cicchero

sukulent

w doniczce

dom (rudera:) Anny i Marco

widok z tarasiku Paolo

na zatokę Tigullio

tarasy

keyline :)

Wilk

jak zwykle od miesiąca każdy wikend w Barancolo, gdzie Abbi kupił dom /wspomniałem przy okazji modliszki/. kamienna chałupa została wzniesiona w 1864 roku, w Polsce dogorywali wtedy powstańcy styczniowi. partyzanci. podczas II wojny dolina Czikkiero stanowiła ich niezdobyte terytorium, regularne oddziały nie odważyły się zapuścić w głąb terenu kontrolowanego przez Czerwoną Brygadę, w której walczyli również Polacy.
- nie jesteś pierwszy w tej chałupie – powiedział stary miejscowy, gdy po pożarze piliśmy u niego wino. – podczas wojny bywał tu niejaki “Lupo”. Polak. zginął w czterdziestym czwartym przy wyzwalaniu Genui…

golnąłem głębokiego, by przegonić dreszcz jego nadnaturalnej obecności. “Lupo” /Wilk/ był w pobliżu. niebezpieczny. wyprawił na tamten świat furę faszystów.
miecie respekt i odwagę, towarzysze.

jesien autunno

jadalne kasztany. nie liście :> owoce

— świeżo upieczone smakują trochę jak orzechy, jak słodkie ziemniaki.
— chodzimy na nie na wzgórza pod zrujnowany fort napoleoński. łupiny są ostro najeżone.
— spadający owoc może skaleczyć do krwi… raz jednej dziewczynie nawbijało się kasztanów w dredy…
— poważnie?
— teraz boi się ich jak nietoperzy.