12.3 Redukcja wolności osobistej do wolności roli

    Mit rynku z „Mitów naszych czasów” Umberto Galimbertiego

mity   W tym miejscu warto przyjrzeć się z bliska naszej wolności, jaka jest jej natura w skonsolidowanym i okrzepłym już dyktacie ekonomii wymiany, która przesunęła koncepcję wolności z prostego „prawa do podporządkowania lub do buntu” typowego dla społeczeństw antycznych, feudalnych i ustroju pańszczyźnianego na „prawo do wyboru”, gdzie wolność wyboru nie dotyczy oczywiście sposobu wyrażania osobowości, lecz sposobu funkcjonowania w układzie. Jeśli rzeczywiście osobista tożsamość określana jest przez udzielanie się w obrębie świata przekształconego w rynek, nie posiada się żadnej innej wolności niż wolności roli.
   Pojęcie „roli” pochodzi ze świata teatralnego, tak nazywano kiedyś zwój pergaminu, z którego korzystał aktor odczytujący swoją część sztuki (swoją rolę :). W przedstawieniu teatralnym interesującym nie jest aktor jako osoba prywatna, ale jako „charakter” grany właśnie zgodnie z rolą. Ogólnie ujmując sytuacja teatralna nadaje się i od dawna brana jest za wzór interpretacyjny systemu społecznego, dlatego pojęcie roli służy do definiowania tożsamości społecznej lub publicznej różnej od tożsamości osobistej czy prywatnej.
   Owe rozróżnienie obecnie zmierza do zaniku. W otwartym scenariuszu rynku, który przekształcił tożsamość każdego z nas w „udział” lub „funkcję” jaką pełnimy w aparacie ekonomicznym, przestaje ono odgrywać znaczenie, ponieważ jeśli tożsamość jest owocem rozpoznania, a rozpoznanie następuje tylko na poziomie funkcji i udziałów, rola jaka definiuje tożsamość społeczną, definiuje również tożsamość osobistą która, jeśli chce odróżnić się od tej społecznej, nie ma innej możliwości niż zaprzestanie jej pełnienia, a zatem rezygnację z socjalizacji rozwijającej się tylko w scenariuszach wytyczanych przez role.
   W ten sposób rola, jaka gwarantuje tożsamość społeczną zaspokajając wymaganie zgodności z wzajemnie od siebie oczekiwanymi i przyjmowanymi przez innych ludzi rolami, gwarantuje również tożsamość osobistą jaka uzgadnia także własne role przybierane na różnych etapach biografii, której profil określa życiorys (curriculum vitae). W świecie przekształconym przez wolny rynek jesteśmy w istocie życiorysami z wyszczególnionymi w kolejności naszymi funkcjonalnymi odpowiedziami na wymagania aparatu ekonomicznego, jakie korzystnie zinterioryzowane tworzą głęboką osnowę naszej tożsamości i otwierają przestrzeń naszej wolności, to jest wolności roli rozległej wprost proporcjonalnie do ilości stron naszego cv. czytaj dalej »

prawdziwy malarz

    fragment Zhuāngzǐ

książę Yüan z Sung postanowił zamówić obraz, więc rozesłał zaproszenia do jego namalowania. w odpowiedzi zjawił się tłum skrybów, którzy wysłuchawszy wskazówek i pokłoniwszy się, rozłożyli na miejscu przybory i śliniąc pędzle zaczęli rozpuszczać atrament.
   lecz był wśród nich jeden, który przyszedł nieco później, wygodnie i bez pośpiechu. wysłuchawszy wskazówek i pokłoniwszy się jak inni, nie pozostał jednak na miejscu, lecz odszedł.taoizm
   zaciekawiony książę wysłał za nim sługę na przeszpiegi, który wkrótce doniósł, że człowiek dotarłszy do domu zdjął odzienie i malował siedząc na ziemi ze skrzyżowanymi nogami.
   — słyszycie – powiedział książę. – oto prawdziwy malarz!

12.2 Personifikacja jednostki i zasada ujednolicenia

    Mit rynku z „Mitów naszych czasów

mity   Sprowadzając świat do sfery pieniądza, ekonomia rezygnuje z jakościowych wartości społeczeństwa i jednostki, a wizualizując je z punktu widzenia czysto ilościowego redukuje społeczeństwo do rynku, a jednostkę do zbioru jej materialnych własności. Przy takiej podwójnej redukcji, społeczeństwo staje się miejscem wolnej rywalizacji prywatnych przedsięwzięć, podczas gdy jednostka zachowuje jakość istoty społecznej tylko i wyłącznie jeśli uczestniczy w prowadzeniu własnych interesów w obrębie owego obszaru automatycznej interakcji jakim jest wolny rynek.
   Lecz tam gdzie społeczeństwo zredukowane jest do rynku, pomimo apologii triumfu jednostki (indywidualizmu) i jej wolnej inicjatywy (liberalizmu), w rzeczywistości jest się świadkiem rozkładu jednostki i jej postępującego wymierania dlatego, że na wolnym rynku twarz osoby znika pod maską reprezentanta interesów, bo to właśnie one /interesy/ określają relacje osób reagujących nie jako indywidua o specyficznych cechach i charakterze, lecz jako spersonifikowane (w łacińskim rozumieniu słowa „persona”, które znaczyło „maskę teatralną”) podmioty własności.
   Paradoksalnie to właśnie ekonomia liberalna, w swoim ostentacyjnym podkreślaniu roli jednostki i jej wartości, pracuje nad ostatecznym pogrzebem indywiduum i zastąpieniem go maską, personą, reprezentującą tylko jego ekonomiczny aspekt. Stąd Marks mógł powiedzieć:

Osoby istnieją tu tylko jako posiadacze towarów albo jako tychże towarów reprezentanci. Zatem jedynie jako ekonomiczne maski, jako personifikacje ekonomicznych stosunków, w taki właśnie sposób osoby stają tutaj naprzeciwko siebie.7

czytaj dalej »

7) K. Marx, Das Kapital. Kritik der politischen Oekonomie (1876-1883); tłum. polskie: Kapitał.