12.2 Personifikacja jednostki i zasada ujednolicenia
Mit rynku z „Mitów naszych czasów Sprowadzając świat do sfery pieniądza, ekonomia rezygnuje z jakościowych wartości społeczeństwa i jednostki, a wizualizując je z punktu widzenia czysto ilościowego redukuje społeczeństwo do rynku, a jednostkę do zbioru jej materialnych własności. Przy takiej podwójnej redukcji, społeczeństwo staje się miejscem wolnej rywalizacji prywatnych przedsięwzięć, podczas gdy jednostka zachowuje jakość istoty społecznej tylko i wyłącznie jeśli uczestniczy w prowadzeniu własnych interesów w obrębie owego obszaru automatycznej interakcji jakim jest wolny rynek.
Lecz tam gdzie społeczeństwo zredukowane jest do rynku, pomimo apologii triumfu jednostki (indywidualizmu) i jej wolnej inicjatywy (liberalizmu), w rzeczywistości jest się świadkiem rozkładu jednostki i jej postępującego wymierania dlatego, że na wolnym rynku twarz osoby znika pod maską reprezentanta interesów, bo to właśnie one /interesy/ określają relacje osób reagujących nie jako indywidua o specyficznych cechach i charakterze, lecz jako spersonifikowane (w łacińskim rozumieniu słowa „persona”, które znaczyło „maskę teatralną”) podmioty własności.
Paradoksalnie to właśnie ekonomia liberalna, w swoim ostentacyjnym podkreślaniu roli jednostki i jej wartości, pracuje nad ostatecznym pogrzebem indywiduum i zastąpieniem go maską, personą, reprezentującą tylko jego ekonomiczny aspekt. Stąd Marks mógł powiedzieć:
Osoby istnieją tu tylko jako posiadacze towarów albo jako tychże towarów reprezentanci. Zatem jedynie jako ekonomiczne maski, jako personifikacje ekonomicznych stosunków, w taki właśnie sposób osoby stają tutaj naprzeciwko siebie.7