ave

w pobliżu wieży Rosenkranza, po tej samej stronie fiordu leży stara, portowa dzielnica Bryggen. śmieszne powykrzywiane, drewniane domki przylegają do siebie tworząc szpaler jakby rozchybotany i niepewny swej podstawy, belkowe konstrukcje chylą we wszystkie strony, ściany wzajem szukają oparcia. uliczki, chodniczki deskami wyłożone wiodą w głąb tej „zapałczanej” wspólnoty domów, wspólnoty jakże płomiennej… dzisiaj na straży przed rudym kurem czuwa elektroniczny system wczesnego ostrzegania, lecz dawniej Bryggen paliło się regularnie i zazwyczaj doszczętnie. ostatni taki pożar strawił drewniane miasteczko w osiemnastym wieku. ocalał tylko jeden niewielki domek. ale heca! JEDEN! czyżby dlatego, że wzniesiony został nieco na uboczu? a może czuwała nad nim jakaś moc potężna? …zbliżyłem się, coś od razu w nim mnie zaciekawiło: mały, jakby na kurzej łapce przycupnięty. obszedłem go wzdłuż i wszerz, i tajemnicza aura prawie się rozwiała, i dreszcz poczułem, bo z umieszczonej na ścianie tabliczki wyczytałem, że domek z prochu powstał w roku pańskim 1666, lecz w proch się nie obrócił…
Ave Satan

  • facebook

inne losowo wybrane posty

reakcje

Igraszka

Ta Historia zdążyła się naprawdę w przyszłości, a właściwie trwa do tej pory.
Na pewnej planecie zawieszonej w Czasie Bezgranicznym, nie tak daleko położonej od pewnego słońca, które umożliwiało życie na niej wielu stworzeniom, mieszkały istoty piękne i mądre. Nazywały się Energonomami i były świadomością tej planety nazwanej przez nich Ziemia.
Ich kultura była bardzo bogata i wysoce rozwinięta, może właśnie, dlatego rozwijała się nieustannie coraz szybciej i szybciej.
Ziemia coraz bardziej napełniała się Nadświadomości płynąc przez Energonow, którzy jej pragnęli i szli w jej kierunku: byli jednak jednym miejscem, przez które źródło mogło przepływać. Dlatego właśnie postanowiono oficjalnie, obdarzyć świadomością któryś z gatunków żyjących w zgodzie obok nich. Od zawsze obserwowali wszystkie otaczające ich stworzenia i jedne wyjątkowa im się podobały i te właśnie, postanowili wziąć pod skrzydła Świadomości. Energonowie zaczęli spędzać z nimi mnóstwo czasu, uczyć wielu rzeczy, dostarczać wrażeń i doświadczeń. Opiekowali się nimi i pokazywali drogę do Wrót Mądrości. Zaczęli zauważać bardzo wysoki wzrost Świadomości u swych podopiecznych. Podstawowym dowodem było pojawienie się wrażliwości, która niezaprzeczalnie zaczęła kierować życiem nowo Świadomych Ziemian.
Powolutku rozwijali się u boku Energonow podpatrując możliwości tworzenia. Zawsze niedaleko genialnych budowli mieszkali w jaskiniach Ziemianie. Wrażliwość na piękno dala im możliwość malowania na ścianach wizerunków zwierząt, z którymi mieli kontakt.
Tak właśnie równolegle rozwijały się dwie zupełnie odmienne istoty, ewolułujac w swych myślach coraz bardziej, odkrywając nowe horyzonty.
Wraz ze wzrastająca Świadomością Ziemian, Energonowie doświadczali coraz głębiej Wszechogarniającej ich Nadświadomości. Wielu z nich, bardzo szybko stało się jej częścią i tak z czasem jedynymi stąpającymi po Ziemi, byli Ziemianie rozwijający się w swoim tępię początkującego. Nauczyciele połączywszy wszystkie swe Świadomości w jedna, stali się częścią Nadświadomości i wypełnili Wszystko w Czasie Bezgranicznym.
Ziemianie zmieniali się i uczyli, po mimo ze nie było już nikogo namacalnego, kto czówal by nad rozwojem Świadomości. Stali się miejscem przepływu Źródła Mądrości, choć nie zawsze zdawali sobie z tego sprawę i wiedzieli jak z tego korzystać.
cd.trwa

van dame

zaparowały wam oczka?łatwi jesteście

reaguj/react