między Saint Jean a Roncesvalles


…przez następny kilometr szedłem z drugim, pozostającym nieco z tyłu Polakiem. ale heca! tamten jest żołnierzem najemnym z Legii a ten księdzem!
— księdzem katolickim – powtórzył najwyraźniej błędnie interpretując moją minę, bo… słysząc co mówi nie wątpiłem w jego „wyznanie” tylko w to, jak przyzwoity człowiek może głośno przyznawać się do tej skompromitowanej organizacji, na dodatek powiedział, że zajmuje się trudną młodzieżą!
porko dio! członek czarnej ośmiornicy, potencjalny pedofil, i płatny morderca! ale kompania mi się trafiła, i tak od razu!? jak u Hitchcocka na starcie :>
— au! курва.
— co się stało? – pyta ksiądz.
— ugryzłem się w język.


  • facebook

inne losowo wybrane posty

reaguj/react