Dowód na istnienie

Wychodzisz z domu po całonocnym chlaniu – flaszka wódki, dwie paczki lekkich papierosów.
Wychodzisz z domu z podwójnym kacem, KACEM fizycznym i glątwą duchową – piłeś i paliłeś całą noc w odpowiedzi na brak odpowiedzi na zasadnicze pytanie o sens i cel…
Wychodzisz z domu z niezaspokojoną potrzebą dowodu. Idziesz do sklepu. Kupujesz sok Tymbark z czarnej porzeczki. Otwierasz butelkę na miejscu i wypijasz pierwszy łyk, bo suszy cię okropnie. Potem trochę ugaszony spoglądasz do wnętrza kapsla i zauważasz napis: BÓG ISTNIEJE.