scena druga: Studnia

W dniu umówionego spotkania z Jackiem Podsiadło w całej Polsce odbywał się Wielki Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a na skoczni w Planicy rozgrywane były zawody o Puchar Świata. Obejrzeliśmy do końca transmisję. Znowu wygrał Adam Małysz: to staje się nudne – skomentował Jacek, wyłączył telewizor i wyszliśmy do miasta coś zjeść. Wstąpiliśmy do przyzwoitej restauracji.

...odnośnie twojej działalności: wspomniałeś o audycjach.

Tak. W opolskim radiu prowadzę audycję Studnia. Robiliśmy ją ze Sławkiem przez pięć lat. Potem przez następne trzy nikt nie czerpał z niej wody, aż do wczoraj, bo wróciła na antenę…

Wczoraj w radiu mówiłeś o wegetarianizmie…

Patrzysz na swój talerz i ci wstyd, tak?

No tak. Leży przede mną jakieś posiekane zwierzę /przepraszam, teraz już nie jem :>/

A wiesz, jak ja się wstydzę, że muszę koło takiego siedzieć?

Kelner mi wcisnął, powiedział: szoarma. Co to jest? Boże, w karcie jest napisane, że wieprzowe. Nie jadam zwierząt nieczystych.

Będziesz miał gąbczaste zwyrodnienie mózgu.

To znaczy?

Chorobę wściekłych świń.

O tym też mówiłeś w audycji?

Wczoraj nie, a przed trzema laty choroba ta nie była popularna… A tak ogólnie Studnia promuje inne sposoby życia, inne objawy kultury niż te powszechnie znane. W czasie kilku lat jej działania, idea ta przybierała różne formy, w których mieściło się wiele tematów np.: ideologia punków, inne sposoby odżywiania, dziwne sporty i literatura… Studnia omawia zwykle to, co odróżnia się od ogólnie znanego. Wczoraj rozmawialiśmy o problemach chyba banalnych z punktu widzenia dojrzałego człowieka, lecz te podstawowe sprawy trzeba omawiać nie raz, ale tysiąc razy, aby jeszcze raz ktoś zrozumiał… Czytaliśmy listy, jakie przyszły podczas owego okresu milczenia Studni. Młodzież pisze w nich o swoich sukcesach: jeden chłopak przestał ćpać dzięki naszej audycji, drugi znalazł sobie dziewczynę za naszym pośrednictwem, trzeci miał myśli samobójcze, lecz przestał je mieć. Kolejny przestał jeść mięso, a jeszcze inny zaczął palić marihuanę. Ale największy sukces odniósł ten, który był pijakiem. Teraz już mu to nie imponuje, bo dzięki naszej audycji zaczął pracować nad sobą i doszedł do tego, że osiągnął dwukrotnie wicemistrzostwo i raz mistrzostwo Polski. Nie napisał niestety w jakiej dyscyplinie.

Ogólnie w sporcie.

Jak widać Studnia ma niezwykłe zasługi dla ratowania ducha młodzieży, jestem Jerzym Owsiakiem Opolszczyzny…