Motywy wegetarianizmu

    ustęp pierwszy z książeczki „Io mangio vegetariano” di Nicla Vozzella

wegetarianizm   Zanim zajmiemy się motywami wegetarianizmu, wypada wyjaśnić jego znaczenie wychodząc od etymologii: terminy wegetarianizm i wegetarianin pochodzą od łacińskiego rzeczownika vigor – zdrowie, siła fizyczna albo wedle niektórych od przymiotnika vegetus czyli spełniony, nienaruszony, zdrów, pełen życia; istnieje też źródłosłów sanskrycki słowa: vag, który znaczy pobudzać, wzrastać, pozwalać rosnąć.
   Opierając się zatem na etymologii, bez względu na pochodzenie jakie chcemy mu nadać, za wegetarianizm należy rozumieć zbiór zachowań żywieniowych, lecz nie tylko, pozwalających osiągnąć stan zdrowia i wigoru. Wydaje się to znajdować potwierdzenie również w studiach naukowych, które coraz częściej skłaniają się ku żywieniu wegetariańskiemu jako źródłu dobrego samopoczucia oraz zdrowego i długiego życia.
   Jednak to nie studia naukowe, ale raczej inne, podzielane przez ludzi głębokie pobudki, czynią z wegetarianizmu coś o wiele poważniejszego niż prosty rygor żywieniowy, dlatego ważne by wiedzieć jakie to motywy popychają ciągle rosnącą liczbę osób do wyeliminowania mięsa i ryb z diety; aczkolwiek wegetarianizmu nie można redukować do sposobu żywienia, bo zakłada także określony, odpowiadający mu /koherentny/ styl życia.
   Nawet jeśli, jak zobaczymy, liczni są gotowi „personalizować /nadawać osobiste cechy” przyczynom bycia wegetarianinem nieraz naginając filozofię pod kątem własnych przyzwyczajeń i wrażliwości, korzystnym jest zobrazować przynajmniej w zarysach, punkty oparcia owego wyboru życiowego, który bardzo często przyjmuje charakter ruchu kulturowego.1
   Współczesny wegetarianizm posiada antyczne korzenie, jakich ślady znaleźć można w indyjskich Wedach, w starożytnym Egipcie, w antycznej Grecji. Już Pitagoras był zdecydowanym wegetarianinem, który płacił rybakom, by wyrzucali z powrotem do morza dopiero co złowione ryby. Nieprzypadkowo, przed wprowadzeniem pojęcia wegetarianizmu, ktoś kto eliminował mięso z własnej diety był nazywany „pitagorejczykiem”. Wegetarianizm był tematem pierwszych średniowiecznych konsyliów chrześcijańskich,* dyskutowano nad nim w epoce Odrodzenia, Oświecenia i tak dalej aż po nasze czasy.
   Powodów z jakich wybiera się dietę wegetariańską może być wiele, tak jak wielu jest wegetarianów; jednak główne, podstawowe jego uzasadnienia można podzielić na: etyczne, filozoficzne, zdrowotne, ekologiczne i ekonomiczne, do nich należy dodać również duchowe, odnoszące się do sfery prywatnej albo do zasady w niektórych religii.
   Ktoś mógłby powiedzieć, że człowiek jest zwierzęciem i tak jak inne zwierzęta żywi się osobnikami innych gatunków, dlaczego zatem porzucać przyzwyczajenie, jakie wydaje się przynależeć naszej „zwierzęcej naturze”?
   W rzeczywistości ludzka mięsożerność nie jest tak gruntownie uzasadniona, jak niektórym mogłoby się wydawać, poza tym wszystkie główne pobudki wegetarianizmu nawiązują również do kwestii umiaru… Niezależnie od bycia czy niebycia wegetarianinem, można spokojnie zgodzić się z próbami powstrzymania albo przynajmniej ograniczenia wpływu /impaktu/ jaki „mięsożerna machina” wywiera na świat, w którym żyjemy.

rozdział następny

1) Wegetarianizm albo wegetaryzm są terminami o tym samym znaczeniu. W tym miejscu Nicla Vozzella – autorka książeczki, decyduje się używać słowa krótszego i jej zdaniem nowszego: wegetaryzm. Chociaż wegetaryzm jako słowo krótsze faktycznie brzmi chyba lepiej, osobiście preferuję słowo starsze: wegetarianizm, bo widać w nim radykalną chrześcijańską herezję: arianizm :)
* w Bradze, ci co nie jedzą mięsa zostali obłożeni anatemą… patrz: Via Lattea Luisa Buñuela
  • facebook

inne losowo wybrane posty

reaguj/react