szpieg z krainy deszczowców

na 365 dni pada tutaj 280, trzydzieści jest słonecznych, reszta niezdecydowanych. tak wygląda sondaż pogodowy za ubiegły rok. kiedy wychodzi nieoczekiwanie słońce, trudno się w nim odnaleźć, razi w oczy, oszałamia. wtedy natychmiast zaczynam spoglądać w niebo i chmur wypatrywać, które przyćmiły by nieco tę północną metafizyczną jasność, tak wysoką, z centrum układu solarnego, z ożywczego źródła energii płynącą, a zarazem niską, podprogową, przenikającą dogłębnie w nieskoordynowaną bezsenność. tu to odkryłem, tu stałem się świadomy braku snu. i nie chodzi o oniryczne marzenia, których od dawna jestem pozbawiany, lecz o zwykły ciemny wypoczynkowy sen, bez którego zaczyna się majaczyć. o czym nie da się mówić o tym należy milczeć. Wittgenstein. on też przebywał w Norwegii. trochę dalej na północ. więc kontrast miał delikatniejszy, bo ten dobowy, znany nam dobrze kontrast dnia i nocy, w miarę oddalania się na północ zanika na rzecz innego, rocznego. kiedy za kołem polarnym zapadnie noc, dnia w ogóle nie ma. ciekawe jak w takich okolicznościach geograficznych zachowaliby się ortodoksyjni Żydzi? przecież sabat święcą od zachodu do zachodu słońca… za kołem latem dzień trwa dwa, trzy? miesiące, tyle samo potem noc. więc ile dni, tygodni ma rok? 365? znacznie mniej. tam żyje się dłużej, krócej, inaczej. chwała Najwyższemu… Adonai, niech wreszcie nadciągną chmury. niech wreszcie znowu się rozpada, bo wtedy zasłaniam się parasolem i metafizyka blednie, duszko moja roztargniona. o czym nie da się mówić… z poważaniem szpieg.

  • facebook

inne losowo wybrane posty

reakcja

Igraszka

Naprawde nie snisz?Na jawie napewno tak z tego co czytam!To wszystko jakies odrealnione-trudne do wyobrazenia!Jak funkcjonuje czlowiek bez snu,bez wchodzenia co noc w kosmiczna odchlan siebie,niekontrolowana i roznorodna?Zycze Ci jakegos pieknego snu,dajacego odprazenie i chec powrotu do niego nastepnej nocy.

reaguj/react