ślimak
w spodniach i w przepoconej koszulce. na kanapie pod otwartym oknem.
taki zza niego szelest liści i piór dochodził, że nie dawał zasnąć. czereśnie – pomyślałem – czereśnie najlepsze prosto z drzewa :> i koncert na szpaki i koguta.
w spodniach i w przepoconej koszulce. na kanapie pod otwartym oknem.
taki zza niego szelest liści i piór dochodził, że nie dawał zasnąć. czereśnie – pomyślałem – czereśnie najlepsze prosto z drzewa :> i koncert na szpaki i koguta.