à propos Draculi

prasłowiańskie demony, zwane zduszami, mogą żyć pośród nas niezauważone. drapieżnicy owi polują od czasu do czasu, by potem, już nasyceni zapaść w drzemkę trwającą nawet miesiące. ich metabolizm przebiega znacznie wolniej, ponadto energię potrzebną do przeżycia czerpią nie tylko z ciała ofiary, żywią się również jej duszą – stąd prawdopodobnie pochodzi ich nazwa. unikają światła, ponieważ są sługami Ciemności, napotkać ich można nocą, dzień zwykle spędzają ukryte, z dala od promieni słonecznych, w najgłębszym mroku piwnic, lochów, katakumb. zdusze napadają na ludzi, a każde miejsce jest ich pełne.

wampir jest najgwałtowniejszym pośród wszystkich zduszów. istnieją jego dwie, żyjące pośród ludzi odmiany: wąpierz i wąpij-płetnik. wąpierz w ludzkiej postaci jest nad wyraz żywotny, rumiany, grubokościsty, upiornie wesołkowaty, lubiący picie, jedzenie, surowe mięso w pokarmach. skórę ma nienaturalnie czerwoną, policzki i czoło wiecznie lśniące, brwi zrośnięte, gęste, spojrzenie oczu jaskrawe i przenikliwe, czartowskie. wąpierz ukazując swoje prawdziwe oblicze demona, przybiera postać bestii. jego ręce zmieniają się w krogulcze szpony, ludzka twarz przybiera pozór byczego łba o szerokich nozdrzach, spomiędzy warg wyrastają mu zakrzywione, mocarne kły. usta wąpierza przybierają wtedy kształt ryja, którym chłepce on krew rozerwanych kłami ofiar. w dzień można by go wziąć za zwykłego, dumnego człowieka…

chociaż wszystkie wampiry działają w nocy a dzień spędzają w ukryciu przed światłem i słońcem, wąpierz i w dzień nie śpi i nie kryje się, a nocą staje się zupełnym potworem. zawsze zanim zabije swą ofiarę, gwałci ją brutalnie, kaleczy, obdziera ze skóry…
wąpij ma zupełnie inne cechy niż wąpierz. spędza dzień w samotności, nie wychodzi na światło, przebywa w zamkniętych pomieszczeniach. nie jest gwałtowny, nie jest szybki, głośny, ni towarzyski. jest odludkiem i milczkiem. odzywa się tylko półsłówkami, jest niegościnny i zamyka się w progach swego domostwa odgradzając się od świata. tam cierpliwie czeka na swe ofiary. wąpij ma taką właściwość, że przywabia ku sobie ludzi z dużej odległości. czyni to, roztaczając wokół swej siedziby aurę powabu – niczym pająk, zastawia pułapkę ze sprytnie splecionych sieci uroku, tajemnicy i niesamowitości, która kusi, nęci, zachęca do zgłębienia i rozwikłania jak każda zagadka. stąd jego ofiarami padają butni śmiałkowie i ludzie wścibscy, lub głupi i nieświadomi. wąpij ma wygląd kruchy i wiotki. jest chudy, wysoki i przygarbiony. pierś ma zapadłą, ręce długie, dłonie smukłe, palce zakończone długimi paznokciami. policzki jego są szczupłe, obleczone niemal przejrzystą skórą, pod którą widać pulsujące słabo żyłki i tętnice. czasami skóra jego ma odcień żółty, bardziej trupi.

wąpij-płetnik najczęściej jest łysy, a zawsze brak mu owłosienia pod pachami i na łonie. uszy ma odstające, duże i suche. na ciele posiada przeważnie sine znamię. zęby wąpija są rzadkie, siekacze trójkątne, a kły wyjątkowo długie, uformowane na kształt szpil, którymi wkłuwa się on w ciało ofiary i wypija krew prosto z żyły. kły owe rosną nocami. niekiedy są zaopatrzone w otwory, którymi wąpij wsącza w ofiarę jad. jad wąpija nie tylko znieczula przy ukłuciu, ale i zniewala, odurza ofiary tak, że przestają się bronić. wąpije czasami obcują cieleśnie ze swymi ofiarami…

z demonologii Czesława Białczyńskiego
  • facebook

inne losowo wybrane posty

reakcja

reaguj/react