anatomia faszyzmu

książka, którą powinien przeczytać każdy, zwłaszcza prawicowy polityk IV Rzeczy, bo ograniczanie wolności i „legitymizowanie przemocy względem demonizowanego wroga wewnętrznego prowadzi nas do sedna faszyzmu”.

pod koniec XIX wieku w Paryżu istniała faszyzująca grupa markiza de Moresa, który po powrocie z Ameryki założył antykapitalistyczno antysemicką bandę. swoich oprychów rekrutował w rzeźniach i ubierał po kowbojsku – zabawna antycypacja faszystowskiego uniformu: czarnych koszul Mussoliniego i brunatnych NSDAP. czy biało-czerwone krawaty Samoobrony Leppera mają z tym coś wspólnego? odpowiedź znaleźć można w „Anatomii faszyzmu”. jej autor Robert Paxton jest emerytowanym profesorem nauk społecznych na amerykańskim uniwersytecie Columbia. w niedawno wydanej po polsku książce stawia pytanie o możliwość powrotu faszyzmu. czyni to jednak dopiero po szczegółowej analizie zjawiska. rzecz jasna centralne miejsce w dociekaniach zajmuje historia Włoch i Niemiec, bo tam faszyzm zaistniał w ekstremalnej formie, co nie znaczy, że inne odmiany tego ruchu społeczno-politycznego zostały w książce pominięte. poznajemy więc całą gamę faszystów z ich narodowymi cechami, począwszy od amerykańskiego Ku Klux Klanu, przez rumuński Legion Archanioła Michała, na współczesnym francuskim Froncie Narodowym Le Pena, czy austriackiej partii Jörga Haidera kończąc. ta wielorakość zdaniem Paxtona, stanowi zasadniczy problem rozumienia faszyzmu. w każdym z krajów jawi się inaczej, atakuje różnych wrogów, nie zawsze jest antysemicki. wspólny mianownik to pogarda dla polityki liberalnej, opozycja wobec lewicy i tolerowanie przemocy…
faszyści nigdzie nie przejęli rządów na drodze zamachu stanu, po prostu otrzymali społeczny mandat poparcia. tej sprawie autor poświęca najwięcej uwagi śledząc warunki, które dały faszystom władzę i pyta o możliwość ponownego ich zaistnienia. czy faszyzm nadal jest możliwy? nie powinniśmy szukać dokładnych kopii, w których weterani odkurzają swastyki. dzięki wiedzy wyłożonej na kartach „Anatomii faszyzmu” możemy rozróżnić współczesne agresywne imitacje z ich ogolonymi głowami /polski ONR/ od autentycznie niebezpiecznych ekwiwalentów w postaci faszystowsko-konserwatywnych sojuszy /PiS + LPR + Młodzież Wszechpolska/. ostrzeżeni zawczasu – mówi Paxton – będziemy w stanie wykryć prawdziwe zagrożenie, kiedy się pojawi, a na to najbardziej narażona jest postsowiecka Europa /sic!/…
zachęcam do lektury. jesteście po to, by wiedzieć.


Robert O. Paxton, ANATOMIA FASZYZMU, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2005, przekład: Przemysław Bandel

  • facebook

inne losowo wybrane posty

reakcja

benzar

powyższa recenzja została opublikowana w magazynie Arte, tuż po wprowadzonych przez prawicę ograniczeniach wolności: zakazach parad i cichym przyzwoleniu na przemoc wobec lesbów i pedałek – wewnętrznych wrogów IV Rzeczy. dzisiaj jest moment by ją przypomnieć, bo to SKANDAL, że ONR dostał zgodę władz na przemarsz przez Kraków i manifestację swoich chorych, faszystowskich idei.

reaguj/react