protokooperacja

zdjęcie było za ciemne, a teraz jest psychodeliczne. ważne że poprawione. owego gada nazywam Gekko. żyjemy razem w jednym pokoju i czerpiemy z tego wzajemne korzyści. on przemieszcza się nocą niepostrzeżenie wyłapując co dorodniejsze insekty. pożera je pewnie ze smakiem ku memu zadowoleniu, na konto spokojnych snów. o świcie sadowi się zwykle w jednym z górnych narożników pokoju albo w innym miejscu gdzieś na niedostępnej wysokości, czasem znika na kilka dni. może penetruje mieszkanie sąsiadów? a może odwiedza znajomych?
polubiłem go, szkoda mi będzie go opuścić. niedługo trzeba to zrobić. widać już koniec pracy i drogę do Mediolanu, ale o tym w odpowiednim czasie. ajooo – co po sardyńsku znaczy prawie wszystko…

  • facebook

inne losowo wybrane posty

reaguj/react