emocje

    fragment Chuang Tse

Zhuangziz powodu śmierci mistrza Ch’in, Lao Tan poszedł oddać mu ostatni hołd, a zrobił to tak: zapłakał trzykrotnie nad ciałem nieboszczyka po czym odwrócił się i wyszedł. widząc to uczniowie zapytali go zdziwieni:
   — nie byłeś przyjacielem Mistrza?
   — byłem – odpowiedział.
   — czy to przypadkiem nie za mało, w ten sposób z nim się żegnać?
   — nie sądzę. dawniej widziałem w nim konkretnego człowieka, lecz teraz już nie. gdy wszedłem, by oddać mu cześć, byli w środku opłakujący go starcy, którzy płakali tak jakby stracili syna, byli tam również młodzi opłakujący go tak, jakby opłakiwali swoją matkę. przy takich okazjach zawsze znajdą się tacy, co płaczą lub mówią za dużo. nie zgadzając się z wyrokami Nieba w ten sposób pobudzają przesadnie swoje emocje i oddalają się od własnej natury ściągając na siebie to co Starożytni nazywali karą za odwrócenie się od Nieba.
   kiedy Mistrz przyszedł, przyszedł w swoim czasie; kiedy odszedł, odszedł zgadzając się z okolicznościami. smutek i radość nie mają dostępu do kogoś akceptującego okoliczności. Starożytni nazywali takiego „człowiekiem o rozpuszczonych przez Cesarza Nieba zależnościach”.

  • facebook

inne losowo wybrane posty

reaguj/react