8.4. Słaby punkt ludzkiej natury

    Mit psychoterapii z „Mitów naszych czasów” Umberto Galimbertiego

   Być może cierpienie, jakie od czasu do czasu naznacza życie ludzkie, nie jest koniecznie patologią domagającą się zawsze reakcji farmakologicznej czy psychoterapeutycznej. Może jest tylko objawem owej słabości, jaka zgodnie ze starożytną grecką wiedzą stanowi część natury ludzkiej. Czytamy na ten temat u Platona:

Pewnego dnia Zeus chcąc ukarać człowieka, lecz tak by go nie zniszczyć, podzielił go na dwoje. Od tamtej pory każdy z nas jest symbolem człowieka, połówką poszukującą drugiej połówki. [...] Następnie, by uleczyć antyczną ranę, po tym jak ją zadał, wysłał Zeus Amora, przyjaciela człowieka wśród bogów i lekarza przywracającego do pierwotnego stanu. Jednocząc to co podzielone, Amor próbuje uzdrowić naturę ludzką.15

   Tak oto Platon łamie dychotomię: zdrowie/choroba, by ranę i tkwiący w niej słaby punkt wskazać jako naturalny stan człowieka. Jesteśmy podatni na zranienia przez sam fakt, że jesteśmy wstawieni na świat gdzie, jak mawiał Galen, nasze ciało w swoim materialnym zaczynie (mīxis) i w swojej genetycznie zdeterminowanej czasowości (krasīs) doznaje wpływu otoczenia fizycznego i społecznego, ich darów jak i trucizn.16 Chcąc uczestniczyć w świecie trzeba dać się temu światu skazić, brak odporności stanowi zatem naszą kondycję, a /zadana u zarania/ rana jest naszym otwarciem na kontakt. Z tego powodu nie wolno mam patrzeć na zło* i ból jako na dezintegrację stanu zdrowia, ponieważ taki „stan” (zdrowia :) nie istnieje. Istnieje natomiast „dynamika” skażenia, bo jeśli świat nas nie dotyka /nie skaża/, znaczy po prostu że nas na nim nie ma.
   U ludzi pierwotnych, bardziej wyczulonych od nas na doświadczenie słabości, choroba miała znaczenie społeczne i jako taka była czymś, co można było wymienić w grupie. Antropolog J. Pouillon17 informuje nas na przykład, że w populacji Dangaleat choroba miała wartość inicjacji; nie można było zostać członkiem grupy, ani zdobyć jakiejkolwiek pozycji społecznej, jeżeli wcześniej nie było się chorym. Jako znak włączenia w grupę, choroba nie była przeżywana indywidualnie, lecz wymieniana jak wszystkie inne rzeczy, w owym symbolicznym porządku, jaki z każdego wydarzenia tworzył społeczną relację bogatą w znaczenie. czytaj dalej »

15) Platon, Uczta, 190 d – 191 d.
16) Galen, Ars medica.
* chorobę – male
17) J. Pouillon, Les Dangaleat, w “Nouvelle Revue de Psychanalyse, n.1, Paris 1974.