Zasada odpowiedzialności

    ustęp czwarty z książeczki „Io mangio vegetariano” di Nicla Vozzella

wegetarianizm   Jeżeli akceptujemy fakt bycia częścią „światowego biosystemu”, należy zrozumieć, że głęboki związek między wszystkimi i we wszystkim zakłada, iż każde nasze działanie musi być podejmowane w świadomości jego konsekwencji /oczywiście, na ile to możliwe/. Niemiecki filozof Hans Jonas, w wyniku rozważań nad nieetycznymi skutkami współczesnej nauki i technologii, określił to mianem „zasady odpowiedzialności”. Reguła ta pozostawia nam wolny wybór w sposobie korzystania z nowych możliwości oferowanych przez naukę i technologię, kładąc jednak szczególny nacisk na skutki jakie ta wolność może przynieść, nie tylko w przyszłości najbliższej, ale również przyszłych pokoleń. Właśnie owa troska o przyszłość stanowi czynnik, jaki skłania wielu ludzi ku wegetarianizmowi: jest to pragnienie pozostawienia tym co nadejdą /niekoniecznie ludziom/ świata na jakim warto nadal żyć.
   Już na pierwszy rzut oka wydaje się, że zasada odpowiedzialności w połączeniu z holistyczną koncepcją świata, wystarcza by chronić życie w każdej jego postaci i równowagę naszej planety. Oczywistym wydaje się również, iż niektóre procesy i mechanizmy cywilizacyjne muszą zostać powstrzymane, widząc jak świat staje się ciągle coraz bardziej niegościnny, a panujący na nim ustrój społeczno-polityczny faworyzuje jedną trzecią /tylko/ ludzkiej populacji kosztem reszty. Obecna zaburzona równowaga wygląda mniej więcej tak: niewielka część ludzi bierze na siebie ciężar otyłości, podczas gdy pozostali umierają z niedożywienia nie wspominając innych gatunków.
   A przyczynił się do tego w dużej mierze wzrost konsumpcji mięsa. Poza tym że spowodował znaczący uszczerbek na zdrowiu ludzi, zaburzył również równowagę globalnego biosystemu.patrz: film Roberta Kennera: Food Inc.
   Bez wątpienia utracona została świadomość konsekwencji /jeżeli w naszej kulturze w ogóle taka kiedykolwiek istniała/; człowiek przestał zwracać uwagę na skutki swoich działań.* Wypada wreszcie otrzeźwieć i zabrać się za usuwanie szkody. To niełatwe zadanie, bo nie istnieje żadna uniwersalnie dobra recepta. Przede wszystkim należy zacząć stosować zasadę odpowiedzialności, najlepiej począwszy od tzw: drobnostek, codziennych przyzwyczajeń, rzeczy łatwych, by w ten sposób przyczynić się do odwrócenia niezdrowej tendencji, a większej skali, być może do uruchomienia nowego efektu domino, jaki zdoła przywrócić równowagę naszemu planetarnemu biosystemowi.
   Wegetarianizm jest tylko przemieszczeniem punktu ciężkości, lecz czasem wystarczy naprawdę niewielka drobina, by kolos /zwłaszcza ten na glinianych nogach/ runął; dlatego dla zachęty i wsparcia w naszym radosnym trudzie, myślmy o skrzydłach motyla, które jednym ruchem potrafią podobno zmienić klimat.
   Czyż nie warto przynajmniej spróbować?

następny rozdział

* odnośnie patrz fragment Zhuangzi: prawdziwe wartości.