miała na imię Sibel. studiowała w Wenecji, była z Istambułu. spotkaliśmy się przelotnie u wejścia do miejscowego „dobrego” lokalu – w sensie nie dla turystów, jeżeli coś w Serenissimej może być „nie dla turystów”…s.turecka
bocznica - martwy peron w ruchu :> benowski, lazarus, bnzr